wtorek, 13 lutego 2018

Czas zapłaty Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi


Czas zapłaty
144
Czas zapłaty dla każdego ludzkiego ducha nastąpił lecz czy wy go w ogóle dostrzegacie wokół siebie i czy go przepracowujecie?
Wciąż głębiej i głębiej spadacie, bez widzenia w drobnych i wielkich wydarzeniach wokół was zachodzących możliwości rozwiązania wielu spraw was z Ziemią wiążących.
Przecież większość z was ponownie na Ziemię wróciła z powodu swoich własnych win, prawa Pana was do tego zmusiły w celu uwolnienia się od negatywnej karmy.
Lecz wy pobytu na Ziemi bez spostrzegania jesteście w formie duchowej potrzebnej przemiany ku dobru, wy dalej ściągacie na siebie swoim postępowaniem same ciemne formy, które wokół was coraz mocniej się przejawiają i ranią jako skutek zwrotny waszego postępowania.
Czy tak trudno rozpoznać zależności tak jasno przejawiające się wokół was?
Lecz swoich klęsk i strat coraz większych w istocie swojej bez dostrzegania jesteście, bez zrozumienia i je mało kojarzycie, zachowujecie się tak jakby wam wszystko odebrano oprócz kredytowych kart.
I tak zamiast wyzwolić się z ziemskiego, wy w bagno ciemności zanurzacie się do utraty tchu. W bagnie jest wszechogarniająca ciemność, a gdy się zdarzy, że otrzymacie pomocną dłoń i z bagna się wydostaniecie, to za chwilę znów do niego wpadacie, lgniecie całym sobą tylko do ziemskich, gęsto materialnych spraw.
Opisywanie waszego stanu staje się już monotonne, gdyż w waszym byciu brak jasnych, szlachetnych postępowań i postaw.
I tak przygnębieni i zmęczeni, odurzeni ciężkim ziemskim byciem jesteście bez żadnej nadziei na wyrwanie się z bagna swoich własnych żądz. Wasz mózg spętał wam nogi i ręce, nadmierne myślenie bez wyciągnięcia was jest na słoneczny i suchy ląd, topicie się wśród takich samych wam podobnych ludzkich ziemskich spraw, wraz ze wszystkimi dziedzinami życia i ich przejawami: gospodarka, polityka, religie, rodzina, wasza moralność i wiele, wiele innych.
Wszystko przerosły bagienne ludzkie myśli, które jak bluszcz wszystko zagłuszą, odetną dostęp na poziom duchowo istotny, a wy już tego bez zobaczenia będziecie, gdyż myślicie; że to, co może wam się najlepszego w życiu dostać, to bagienny bluszcz i wiele ton bagiennego błota.
Wielu z was tak mocno się pogubiła, że nawet domy swoje postawiła na bagnach ziemsko osuszonych, czekając aż woda was zaleje i zalewa, a gdzie zdolność myślenia i wyczuwania słuszności tego co robicie, znów ciemność was zwiodła, gdzie wasza czujność, daliście się uśpić kościołom, politykom, mediom, sami przestaliście się wysilać, staliście się narzędziem ciemności, które pozwala innym osiągać korzyści materialne, a wy do roboty, na galerach teraz inaczej się nazywają; galerie głupoty i ludzkiej próżności.
Jak mało widzicie w tym wszystkim zależności i przyczyn zachodzących, to podczas swojego dalszego wegetowania wyraźnie na sobie duchu to zobaczycie, sami dajecie narzucić sobie jarzmo ciemności i sami pod tym jarzmem zginiecie, zostaniecie rozłożeni całkowicie.
Fałszywy obraz waszego bycia sąd ostateczny, jako przejaw Pana Stworzyciela praw, wasze życie w cierpieniach i bólach wam wyłączy.
A wy w tych czasach ciemności i rozpaczy, leniwego i wygodnego życia w służbie ciemności. Może ktoś z was się opamięta i zacznie krzyczeć; że on chce inaczej, że w tym sensu brak i brak było, że dziś tak i jutro znów tak samo jest, bez zmienia się na lepsze!
Może któremuś z was uda się pomyśleć, że jest z ducha i w duchu tkwi wszystko, co się nazywa prawdziwe życie lecz czy obudzi się!