piątek, 2 listopada 2012

Czas poważne zmiany w swoim życiu wprowadzać, aby Światłu bez wadzenia było Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi

Czas poważne zmiany w swoim życiu wprowadzać, aby Światłu bez przeszkadzania było
115
Każda dobra zmiana jest chciana.
Od samego rana wsłuchiwać się w Światła wezwania, szczególnie w te, które dotyczą pracy nad sobą duchem.
Wszystko szybko musi się zmienić, aby z Pana Stworzyciela planem współbrzmiało, opóźnienia zwodzą i duchowi szkodzą.
Decyzje konkretne podejmować, aby na poziom duchowo istotny dalej maszerować i bez obciążania się ziemskim, a korzystnie z ziemskim i świeckim postępować.
Wieki mijały całe, a ludzkie duchy spały i spałyby nadal leniwie, gdyby ich miecz Prawdy ze Światła ożywiał choć na chwilę i tak ludzki duch wybierał z otwartymi oczami Światło lub ciemność, wzlatywał lub grzązł w bagnie ziemskiego bycia niskiego typowo konsumpcyjnego, jak dżdżownica żyjąca w środowisku i go ciągle przeżuwająca, płaskie, ciemne, niskie codzienne pełzanie.
Komu pomóc?!
To zawołanie, które brzmi mocno, bo kto dziś pragnie osiągnąć Prawdy poznanie?
Kto ruszy śmiało i z ochotą, aby walczyć ze swoimi wadami wszystkimi?
Ciemny jest bez widzenia swoich wad, gdyż patrzy na wady innych lecz pochodnia ze Światła już świeci każdemu z was w twarz bezpośrednio, wyraźnie wskazuje wam cały obraz was i to daje wam poznać w codziennym waszym byciu, w galopie upadłych duchów dążących do rozkładu, bicze ze Światła mocno trzaskają nad waszymi głowami, doginają was wasze zwrotne wcześniejsze słowa, myśli i uczynki, to odpłaty, wasze życzenia lecz teraz wszystko to w ramach sądu ostatecznego, szczegóły w wydarzeniach końcowych, dla ignorantów tych informacji ich bycie obecne im to przejawi, zamykanie oczu i uszu mało pomoże. Wasze całe postępowanie staje przed wami, aż osobiste konto win zostanie w przeżyciach wyczerpane i wtedy spotka was to najgorsze: zanik świadomości siebie ducha do zera, koniec, finisz, meta, więcej będzie już nie!
Zakład chorych psychicznie o nazwie: ‘ziemia’, mało panujący pacjenci nad sobą, którzy bez wiary prawdziwej są, to jak myślicie, czy ‘ktoś’ w was uwierzy, widząc z góry; co myślicie, co mówicie i co czynicie?
To tak jak obecni politycy, wojskowi ze swoimi zabawkami, muszą je użyć, bo po to je wyprodukowali lecz celem tego wszystkiego jesteś ty, gdyż godzisz się z tym wszystkim codziennie, akceptujesz w dogodnej formie to wszystko.
Skoro wybrałeś zakład dla chorych psychicznie, dla obłąkanych materialnym byciem, to teraz konsumuj codziennie w narastającej skali własne wybory, narodowość czy wyznanie bez zmiany czegokolwiek jest, też jak pacjent chore, już bez wymagania leczenia jest tu amputacja, poważna operacja, ból. A gdzie narkoza? Brak! Wiecie, że chora ‘służba zdrowia’.

Wszystkim innym czas do refleksji nad sobą duchem.

czwartek, 19 lipca 2012

Zawsze i wszędzie... Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi

Zawsze i wszędzie...
114.
Zawsze i wszędzie dla pragnącego uczucia Miłość duchowa przybędzie!
Reguła, która zawarta jest w prawach Bożych włożonych w stworzenie, podobne przyciągnie podobne, gdy jest pragnienie, duchowe chcenie lecz gdy chcenia duchowego Miłości brak, to Miłość prawdziwa daleko jest.
W tych prostych zasadach można szybko przejrzeć faktyczny stan rzeczy, bez potrzeby czytania dziwnych traktatów naukowych, wystarczy odczuć, w ten sposób przez siebie ducha właściwie i szybko ocenić.
Uczucia z ducha - człowieka pochodzą i w ten sposób można je przeżyć w sobie i u innych, tu rozum bez władzy jest, gdyż należy do Ziemi, do gęstej materii, a świat uczuć jest duchowy, czyli inny.
I gdy ludzki duch zacznie odczuwanie swoje wzmacniać i dokładnie pielęgnować i rozwijać, szybko się przekona, że przez pryzmat odczuć duchowych lepiej się w gęstej materii, tu na Ziemi kierować.
Uczucia zawsze lepiej wybiorą, lepszą wskażą drogę, dokonają właściwych wyborów, ograniczą lub unikną cierpienia, a droga w przyszłości będzie jaśniejsza ducha ludzkiego na Ziemi.
Błąd ludzie na Ziemi popełnili, że za swojego życia wszystko, co duchowe wyrzucili i zostali przy rozumie swoim, który tu ich na Ziemi w kłopoty wpędził i pomimo dobrobytu materialnego to ludzie bez zaznania duchowych uczuć Miłości są, które pochodzą od Pana.
I tak tu na Ziemi ponad 7 mld. ludzi wegetuje, gdyż pozbyli się duchowych korzeni.
Kościoły, religie, systemy społeczne mają najlepsze zawiązki z Ziemią i z ludźmi z gęstą materią związanymi, łączy ich jedno słowo: ‘taca’ i to ile na niej leży.
Ludzkość oparła się na stanie posiadania, na pieniądzach, które są martwe i gdy krążą po Ziemi to bez ożywania są, przyczyniają się do wyzysku jednego przez drugiego, tak w skrócie wygląda sens ‘współczesnego’ mieszkańca ziemskiego.
A gdy osoba, prawdziwy duchowy człowiek powołany na Ziemię przychodzi, to ludzkość i poszczególni ludzie są bez chcenia swojego letargu ziemskiego zamienić na szczęśliwe życie!
Wolicie ludzie dalej się mamić wzajemnie różnymi formami rozumowego bycia, toniecie w długach, a najwięcej brakuje wam Miłości duchowej!
I choć żywa Miłość i Wola Pana po Ziemi chodzi, to wy akurat jesteście na urlopach, w pracy lub zajmujecie się czymś świeckim.
W ten sposób Miłości i Woli Bożej na Ziemi bez możliwości odnalezienia jesteście, choć koło was codziennie przechodzimy lecz wy już pozbawiliście się diamentu duchowego odczuwania, wasze ziemskie ciała słabe mają połączenia z wami duchami.
Czujecie nie, widzicie nie, przeżywacie nie, odczuwacie nie, czyli jesteście duchowo martwi, na tej Ziemi wegetujecie jak warzywa, w szklarni sztucznie dokarmiani.
Cóż, smutny stworzyliście sobie obraz waszego ziemskiego królestwa ciemności, królestwo rozumowego bycia pozbawionego uczuć i duchowej Miłości.
Gdy kiedyś, może się zdarzy, gdy coś was złapie za serce, coś mocniej odczujecie prawdziwie, złapcie się tej liny, ona was doprowadzi w moje pobliże, a tu już żywe Słowo pokażę wam drogę do prawdziwego domu duchowo istotnego.
Droga przed wami być może ciężka i trudna, a każdy dzień kolejny bez podjętej słusznej decyzji oddala ją na zawsze.
Cóż, na Ziemi sąd ostateczny trwa, każdy dzień pokazuje jego obfity zbiór, natura o to dba.
Przyszedłem wskazać wam drogę, iść po niej możecie sami, wszystko rzeczowo badać i sprawdzać, inaczej się nie.
Wysiłek jest wasz i wasze żniwo lecz pamiętajcie; ziemski czas się szybko zmienia, a wy czy zdążycie się przed ostateczną waszą godziną zmienić?
Już czas!
Ja idę dalej, jutro będę w innym miejscu, czy ty też będziesz w nim?

poniedziałek, 28 maja 2012

Panie Stworzycielu! Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi

Panie Stworzycielu!
112.
Miłujcie Pana Stworzyciela żarem mocnych uczuć.
Wszystko dokoła w miłosnej arii do Pana Stworzyciela woła w podzięce za to, co otrzymujecie i że istniejecie!
W Miłości duchowej wzlot i ukojenie.
Coraz wyższe tony Miłości wysyłajcie i wchłaniajcie, dziękujcie Panu Stworzycielowi za takie granie i śpiewanie.
Uczucia i odczuwanie ciągle narastają, tak coraz więcej i mocniej rozbrzmiewają.
Mocne naturalne odczuwanie.
Rozwijajcie więc kolejne dary i talenty, przechodźcie następne poziomy, utrwalajcie się w określonych stanach i na stopniach świadomości, przechodźcie transformację, aby w ciągłym ruchu przeżywać Miłosne arie w sobie duchu.
I tak rozżarzyć się, aby wysyłając uczucia w słowach w Miłości Panu Stworzycielowi podziękować.
Jeżeli ludzki duch bez dążenia i bez przeżywania w Miłości duchowej zanurzony w życiu jest, to przerywa w ten sposób płynący strumień darów od Pana Stworzyciela, to bycie na pustyni, bez choć jednej wody kropli, tak duch ludzki kończy swój krótki żywot, pozbawiając się wszystkiego poprzez próżność i głupotę rozumu swojego.
Takich bez duchowych omijajcie, to wysuszone trupy, obrazy ‘współczesnego’ człowieka, demokratycznej cywilizacji, dobrobyt współczesności, wysadzony w powietrze, a okaleczony żyje w ciągłym strachu, rozum ludzki dokonał na sobie duchu zamachu, sam na siebie targnął się i zdziwiony, że słabo żyje lub, że został fizycznie czy psychicznie okaleczony.
A ci, którzy dary otrzymane rozwijają, Siłę płynącą od Pana Stworzyciela otrzymują i do pracy nad sobą wykorzystują, tacy prawdziwi ludzie miejsca zagrożone wyczują i omijają, bo to miejsca ciemne, podobni źli ludzie w jednym miejscu zgromadzeni i wybuch, to ich skutki zwrotne za życie ziemskie pozbawione Pana.
Strach i przerażenie zaleją całą Ziemię, demokratyczne rządy i ich rządzenie, wytwarzają ku temu sprzyjające klimaty, rozumowe zarządzanie pozbawione uczuć, pozbawione ducha lecz wy dalej będziecie ignorować ostrzeżenia, aż się zło dokona. Na każdego ziemskiego człowieka jego czyny już czekają, terroryzujecie siebie ducha rozumem inni wam to w ziemski sposób pokażą, w desperacki sposób!
‘Człowiek człowiekowi wilkiem’ w tym określeniu macie odpowiedź, zależy wam na ziemskim ‘jedzeniu’, na padlinie, tak zwanych osiągnięciach cywilizacyjnych, tak mocno dobrobytu pragniecie, że się już dławicie.
Sami tego pragniecie, to codziennie sami mocno na swoją nagrodę pracujecie.
Tych, co jeszcze czują sobą duchem, Słowem kieruję na drogę jaśniejszą lecz zanim na nią wejdziesz musisz oczyścić swoje poprzednie uczynki i to sam, dobrowolnie inaczej bez możliwości wejścia jest na jasną drogę.
Pomagam lecz ty drogę swoją przeżyj sam jako karę lub nagrodę, koniec jej w ciemnych własnych żądzach lub w domu ducha, dla żyjących przez rozwiniętego ducha, który jest bez religii, bez kościoła czy dziwnym wymysłem.

Życie duchowe jest życiem indywidualnym i świadomym byciem tu i teraz.

piątek, 27 kwietnia 2012

Fale wciąż... Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi

Fale wciąż…

111
Fale wciąż się przelewają w morzu uczuć Miłość i Prawdę zapowiadają.
Miłość i Prawda ciągle narasta, wciąż nową formę przybiera, aby z morza uczuć powstał ocean.
Któż ocean uczuć pojmie, ogarnie lub przeżyje, jeżeli stanowi jego jedną kroplę?
Kropla w falach uczestniczy w burzach, raz jest na górze, raz niżej, to wiatr ją uniesie, zabierze na ląd stały, aby znów powróciła do oceanu w formie skroplonej pary.
Kropla widzi, odczuwa ocean ze swojej świadomości kropli, bez możliwości jest aby osiągnąć oceanu świadomość, pełnego uczuć Miłości, a ten ocean to część Pana Miłości.
Czy kiedyś ludzki duch uświadomi sobie, że jest małą cząstką zanurzoną obecnie w gęstej materii i aby się z niej wydostać materię musi pozostawić, aby duchową świadomością pozostać.
Tak człowiek – duch ludzki bez gęstej materii jest prawdziwy, tożsamość z Ziemią to tożsamość z formą bez ducha martwą.
Kim jesteś, jeżeli brak masz świadomości skąd pochodzisz i dokąd zmierzasz, gdzie twoja świadomość siebie ducha, którą musisz uzyskać, inaczej brak ciebie?
Ale na Ziemi biedna ludzkość biega wokół za wszystkim ziemskim, ale za swoją ducha świadomością nie.
Jak już coś wymyśli, na coś wpadnie, to okaże się w krótkim czasie, że tkwi w bagnie i dotyczy to pojedynczych ludzi, grup w większych miastach, krajach czy narodach, cała ziemska cywilizacja martwa, która sama się wyrzekła i zapomniała o Panu Stworzycielu.
Pana mało chcecie słuchać, to żywioły wam przypominają w kataklizmach, że wszystko, co wymyślicie jutro jest zniszczone, jest niczym i tak samo jest z waszym byciem, które ograniczone waszym rozumem zamknęło się czasem i przestrzenią.
Biedacy ziemianie myślą, że żyją, a życie duchowe jest poza czasem i przestrzenią ziemską, które możecie przeżywać, w nim żyć duchem lecz tych określeń to wy już zbyt mało znacie.
Tych tu na Ziemi, co pójdą za z ducha płynącymi uczuciami spotykam, budzę Słowem, wzmacniam i pokazuję drogę do życia duchowego, ożywiam martwych duchowo, aby jeszcze zdążyli wyrwać się z ciemnych otchłani.
Każdy sam musi podjąć decyzję, aby wydostać się z bagna i być czujnym, aby było bez powrotu do niego już.
Człowiek ziemski, jeżeli mało widzi, że gonienie za pracą, aby się napić i najeść to za mało, to takich już zostawiam w ich rodzinach ziemskich, miastach, narodach i państwach.
Przemawiam do tych, co pragną Miłości duchowej, która pochodzi od Pana Stworzyciela.
Dar za darem, a ziemski człowiek się dziwi, że z nosem włożonym w ziemskie za mało widzi.
Kpina i farsa, jak całe wasze bycie, dodajcie do niego strach i przerażenie, które już się do was garnie, to wasza nagroda za wasz stan ducha, za wasze martwe uczucia, za wasz brak wiary, pozostałość w wielkich mękach sami poznacie możecie być tego pewni.

Mający poznanie podążają tam, gdzie kieruje ich Pana Stworzyciela Słowo.

poniedziałek, 19 marca 2012

To, co piszę... Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi


To, co piszę...
110.
To, co piszę jest zaiste czyste, gdyż pochodzi od Pana!
Wskazówka za wskazówką podążają czas ziemski dalej odmierzają, tak Słowo żywe tu na Ziemi Siłę wam podaje, gdy je w sobie przeżywacie.
Odświeżacie tak siebie i otoczenie, koło za kołem zamykacie, pobudzasz innych, a inni pobudzają ciebie.
Inspiracja w uczuciach, w obrazach przychodzi, przelewasz ją pisząc, ołówkiem szkicujesz obraz, tak sztukę tworzysz tą, która z ducha pochodzi, rozświetlasz siebie, innym pomagasz się rodzić.
Słowo formuje wszystko wokół siebie, Światło ciśnieniem wymusza zmiany, abyś ty człowieku dotarł do bramy Miłości duchowej świadom siebie ducha.
Miłość bez pytań, Miłość płynie do każdego serca otwartego i go obficie Światłem napełnia, tworząc tak człowieka pełnego uczuć, gdy go do Światła tęsknota wypełnia.
Tęsknota do Światła – wypełnienie.
Tęsknota do Czystości – zaistnienie.
Poważne chcenie czynem w gęstej materii – napełnienie.
Rób, pracuj, działaj ciągle, czynem podpisuj swoje dzieła na Ziemi.
Proste wiedź życie, nauczaj Prawdy dalej, siej i zbieraj dobre słowo, plewy od siebie i innych odgarniaj.
Żniwiarz żniwo zbiera ciągle, szelest jego ubioru słychać wokół, bacz aby ubioru tego bez widzenia było i aby ostrze bez dotknięcia twojej szyi było, gdy ty mało będziesz jeszcze gotów!
Przejście to narodziny, patrz, aby się narodzić nowym, w starych swoich dziełach nie, słowach i myślach też nie, którychś jeszcze bez przepracowania jesteś, bo to dla ciebie będzie jeden wielki koszmar, który tu już się na Ziemi zaczął dla tych, którzy Pana bez chcenia słuchania są!
Cóż człowieku, sam jesteś bez chcenia Miłości pomocy się przytrzymać, to żyjesz bez Miłości Pana i padniesz!
Takim sąd zagląda w oczy i swoim własnym życiem dzisiaj to przeżywasz, zalewają ciebie w skutku zwrotnym twoje wszystkie czyny, słowa, myśli, które obecnie muszą do ciebie wrócić z całego twojego bytu, aby się na tobie wyżyć i rozwiązać.
Przeżyjesz na sobie wszystko w krótkim czasie, mocniejszym pójdziesz dalej lub się załamiesz i padniesz.
Bez ostrzeżeń już będzie, gdyż wcześniejszych bez widzenia byłeś, wokół widać wyraźnie jak sąd przebiega lecz ślepy powie; bez widzenia, głuchy; bez słyszenia, a odczuć brakuje już martwym duchowo na tej Ziemi.

Dla tych, co chcą się wyzwolić od ciemności!

niedziela, 8 stycznia 2012

Bez możliwości jest na... Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi

Bez możliwości jest na…

109
Bez możliwości jest na Ziemi żyć bez przeżywania dobra i złego, w ten sposób można osiągnąć poznanie, poznanie działania praw Pana Stworzyciela lecz gdzie podziały się duchy ludzkie, które wyciągają wnioski z tego?
Pozamykali się w gęstej materii wyssani z uczuć, to co nazywają uczuciami jest z gęstą materią związaną rozkoszami ciała ziemskiego, to różne nałogi; picie, palenie, jedzenie, tak zwany ‘sex’, posiadanie drugiego człowieka przez akt ziemski porównać można do posiadania domu, podobieństwo widoczne przez pryzmat gęstej materii.
Jaki dar duch ludzki musiałby otrzymać, aby pojąć, że podążając wzwyż należy duchowo, że Miłość prawdziwa dotyczy ducha, a fizycznego ciała nie?
Można się rozpisywać, rozmawiać, a bez przeżywania duchowego to za mało aby dało się pojąć fakt tak oczywisty.
Czy można tak zadziałać, aby zmienić ten stan rzeczy?
Tak! Wystarczy chcieć i zmienić się na całkowicie nowego człowieka, nowym się stać, stare bez zmiany, dopasowywania, stare pogrzebać i na nowo się wybudować oraz wiernie w Świetle stać, służyć całym sobą.
Światło zawsze odejdzie od każdego, kto zbyt mało chce Go, kto widzi jasno w Świetle siebie, Światła bez możliwości zmiany jest, może zmienić co najwyżej siebie.
Tu ludzki zapał na chwilę mało wystarcza, on ma od dziś mocno trwać.
Służyć Światłu, całkowicie zanurzyć się, bez tracenia swojej świadomości lecz uświadomić się i świadom siebie duch ludzki z materii musi wyzwolić się, bo w niej utkwi, gdy ta rozłoży się w ramach światowych procesów.
Bogactwo przeżyć wciąż rośnie lecz z dotychczasowych należy już dziś wyciągać logiczne wnioski, zależności, badać i oceniać przez pryzmat poznania Pana Stworzyciela praw.
Kochasz ludzi? Mów im o Prawdzie nawet, gdy ich serce boli mogą się wyzwolić lub zginąć, przecież jest sąd.
Ślepota polega na tym, że bez widzenia patrzący jest, dopiero drugi, który widzi może ślepego ostrzec przed zagrożeniem i zawrócić na dobrą drogę go.
Głuchota polega na tym, że bez słyszenia jest, dopiero drugi, który słyszy może głuchego ostrzec przed zagrożeniem i zawrócić go na dobrą drogę.
Brak odczuwania polega na tym, że bez odczuwania jest, dopiero drugi, który odczuwa może pozbawionego odczuć ostrzec przed zagrożeniem i zawrócić na dobrą drogę go.
Brak Miłości duchowej polega na tym, że bez kochania jest, dopiero drugi, który kocha może pozbawionego Miłości duchowej ostrzec przed zagrożeniem i zawrócić na dobrą drogę go.
Lecz ludzie patrzą, a bez widzenia są, słuchają, a bez słyszenia są, czują, a bez odczuwania są, kochają, a bez miłowania są.
Dwa pojęcia jakże odległe, tak ludzie oddalili się od Woli Pana Stworzyciela i są bliżej Bożych młynów niż kiedykolwiek myśleli i już bez możliwości jest aby ich zawrócić, gdyż Słowa już bez docierania są w swojej czystej formie do ducha, tej bramy wiernym swoim rozumem bronią, który służył ciemnym.
Smutno dla was, że Światło od was odchodzi.
Stoicie w Świetle lecz iść za Światłem już bez chcenia jesteście, a wystarczy zostawić wszystko co stare za sobą lecz tu kończy się wasze chcenie.
Światło swoim blaskiem mocno jaśnieje, lecz ślepy bez widzenia jest, głuchy bez słyszenia jest, pozbawiony uczuć bez odczuwania jest, pozbawiony Miłości duchowej bez kochania jest, a jak wgląd się pojawi, to słychać westchnienie, które w materialnej studni się gubi, blaknie i topi w rozumie.
Idę dalej mając dobry wzroku, słuch, odczuwanie Miłości i Prawdy Pana Stworzyciela.