sobota, 24 kwietnia 2010

Wody płyną... Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi


Wody płyną...
103.
Wody płyną ustalonymi przez Prawa torami po Ziemi, tak Miłość duchowa do ciebie płynie, wystarczy świadomie ją czerpać, gdy serca otwarte na nią, odnajdą Miłość duchową i innym podadzą.
Wiele skarbów przed ludzkim duchem stoją od wieków, a on mało wyczuwa ich obecność, gdyż w jego sercu zima wciąż gości.
I gdy każdego roku około 30-tego kwietnia daje Pan Siłę, aby odnowić stworzenie, duch ludzki zamknięty rozumem bez korzystania z tego, gdyż ignorancja zmroziła jemu serce, a zdolność odczuwania stężała i jest twarda jak skała, nic do niego już dotrze, gdyż taka jest jego postawa.
Bez wiary duch ludzki, precyzyjniej jego rozum zamknął się w ziemskim, stał się ograniczony i mówi, że brak, a co roku wszyscy, oprócz upadłych ludzkich duchów, dziękują Panu za nową Siłę, inaczej by już bez istnienia i radosnym czynem dziękują.
Ten, kto obecnie stanie przy mnie Jezusie Chrystusie lub i przy Immanuelu tego wyjątkowego dnia i świadom całego procesu otworzy siebie ducha na przyjęcie Siły, tego spotka wielki dar, wiele przyjmie w siebie, szansa na całkowitą przemianę w dążeniu do dobra, do duchowo istotnego poziomu po wypełnieniu swojego zadania obecnie tu na Ziemi.
Do świadomych duchów te słowa, czyście swoje otoczki, aby 30-tego kwietnia przyjąć jak najwięcej Siły, która do was płynie, to dla was nowe paliwo, opał dla ciebie ducha, na nim będziecie przez cały rok strawę duchową gotować dla siebie, a gdy się nasycicie wokół siebie głodnych od zatracenia duchowego będziecie ratować, pomimo tego, że dziś znów po Ziemi chodzi żywe Słowo.
Każdego spotkanego obdarzam nową Siłą, która pomaga jemu wydostać się ze skorupy narosłej przez lata, ba wieki całe rozumowego i duchowego leniwego trwania lecz baczcie ludzie, gdyż Siła bez używania odejdzie od was, stracicie szansę raz wam darowaną, a dokończą wasz byt już samoczynnie Boże prawa, to sąd, ostatni akt, wzlot lub upadek, innych możliwości dla was już brak!
Przez wieki, tysiąclecia mieliście szansę, byliście przygotowywani i znów odwracacie się od Pana lecz teraz odwrót wasz jest ostateczny!
Wszystkim tym, którzy obecnie na tej Ziemi podążają za żywym Słowem, życzę z całej siły wzmożonej czujności, aby zaczerpnąć całym duchem z Miłości Pana i tak napełnionym po brzegi nową duchową Siłą, która jest pokarmem dla ducha, która ożywia i odświeża, radosnym czynem dziękujcie Panu za świadomość istnienia obecnie w tym stworzeniu.

Jest to ważny czas w całym stworzeniu, to Święto dania Siły i takim dniem dla was już jest!

wtorek, 13 kwietnia 2010

Panie Stworzycielu... Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi

Panie Stworzycielu...
102.
Panie Stworzycielu pragnę podziękować za wszystko co otrzymałem i otrzymuje od Ciebie!
Promieniowanie Twojej Panie żywej Siły odbieram i przyjmuje jako dar, wszystko to mnie zobowiązuje, aby żyć jeszcze bardziej czujnie i pracować mocniej.
Jakże Panie Tobie jestem wdzięczny, wiem, że czyn w wysyłaniu uczuć w słowach jest podzięką największą.
Moje słowa mówią jasno, co robić, aby ludzie mogli w ‘pobliże’ Ciebie Panie podążyć.
Moim zadaniem jest tu na Ziemi zrobić porządek, a pozostałe ludzkie duchy Słowem na drogę na poziom duchowo istotny skierowanie, gdyż poza drogą Światła już są głębokie przepaści, do których ludzie mocno ciągną, zatracają się zupełnie w ciemności.
Coraz więcej ludzi mnie poznaje, choć wielu rozumowo objawienia Prawdy rozgrzebuje, zatracając się w rozumie, rozważając ‘za’ i ‘przeciw’, i zamiast iść ‘za’ duchowo, rozumowo gubią się z ‘przeciw’.
Większość jednak mało rozróżnia, mniej odczuwa siebie ducha, zagłusza je dotychczasowa nadmierna praca rozumowa.
Ci, co byli i są czujni, idąc za swoim ducha odczuwaniem, poznając mnie część Ciebie Panie, Twojego posłańca, szybko wszelkie rozumowe bariery przełamują i objawienia Prawdy otrzymują, bez z ich strony wysiłku dociekania Prawdy, czujności duchowej, mur bez dostępności wokół siebie budują z mocnym sklepieniem i tak w ciemnicy swojej leniwie wyczekują bez chcenia aby wyjść spoza obszaru własnych ograniczeń.
I nawet, gdy niebo bogato okraszone diamentowymi gwiazdami jasno świecącymi, to ich rozum odcina ich od Światła, tłumacząc sobie tak jak to oni rozumieją, a tak jak mówi Prawda nie.
Ludzie zbyt mało chcieli poznać, wkładać wysiłek w poznanie Prawdy, pojedyncze ludzkie duchy budzące się występowały przeciw ciemnościom rozciągniętym w całym ziemskim świecie, wyśmiewano ich, bez dawania im wiary, a gdy świadectwa Prawdy zwiastowano, rozumowo je deformowano, przyjmowali objawienia rozumowo, a duchowo nie.
Ludzki człowiek jest duchowy i w tym kierunku ma zmierzać zawsze lecz upadł nisko w ziemskie i wybrał rozum za przewodnika, który prowadzi go poprzez labirynt własnych żądz do ciemności.
Tych, co chcą inaczej, co tęsknią na poziom duchowo istotny odnajduję i Słowem daję im szansę na wyzwolenie.
Każdy dzień budzi nowe możliwości i nadzieję na kolejne Prawdą oświecenie.
I tam gdzie trudności się piętrzą, tam radośnie wznoszę mosty nad głupotą, próżnością, zarozumialstwem, brakiem Miłości duchowej i Słowem wskazuję jasne drogi, zanurzonym w bagnie ziemskim rzucam liny do wspinaczki na jaśniejsze niwy.
Korzystajcie ludzkie duchy z nowych możliwości, wokół miecz Woli Bożej rozcina wszystko, co zbyt mało współbrzmi w prawach Bożych, uważajcie na kolejne ciosy, one dosięgną wszystkich, którzy związali się czymkolwiek z ziemskim, dla ich ducha to pęta, które teraz miecz Światła rozcina podnosząc was na poziom duchowo istotny, dla innych to zguba.
Tracicie ludzie oparcie w Ziemi, a otrzymacie je z ducha, wyborów już brak, sąd nad wami ostateczny, czas wypełniać prawa Pana Stworzyciela.

niedziela, 4 kwietnia 2010

Panie Stworzycielu, jakiej Siły trzeba użyć…? Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi,

Panie Stworzycielu, jakiej Siły trzeba użyć…?
99.
Panie Stworzycielu, jakiej Siły trzeba użyć, aby ludzie zaczęli Ciebie słuchać?
Czy to wszystko, co płynie to bańki mydlane, po których nic zostanie?
Słowa odbić się w duchu powinny, aby nastąpił rezonans i tu na Ziemi wszystko w całości zabrzmi dążąc do doskonałości! Duch ludzki poprzez przeżycia to instrument dobrze nastrojony, aby mogła grać na nim ręka pochodząca od Pana, wydobywająca przez dźwięki i tony właściwe nuty, które współbrzmią w prawach Pana. I taki instrument przejawiony w ziemskiej otoczce, nastrojony właściwie, współbrzmiący w Miłości i Woli Bożej odbiera informację, wyczuwa duch wszystko, co żywo pozwala podążać jemu w stronę poziomu duchowo istotnego po opuszczeniu Ziemi.
Wszystko logicznie się układa, duch ludzki wie gdzie podąża, formułuje już tu na Ziemi jasne myśli, żywo wszystko cały czas przeżywa i bez wątpliwości, że większa doskonałość tkwi tam, gdzie go Światła droga przybliża.
Czy można życzyć sobie lepszej drogi?
Tak, poprzez większą czujność swoją ducha na każdy Pana Stworzyciela znak, na lepsze pojmowanie każdego Słowa, gdyż to jest właściwa na poziom duchowo istotny droga. Znajomość Słów, ich pierwotnego brzmienia to czyste wibracje, które wyczuwa dobrze dostrojony duch.
Więc życie na Ziemi ma muzyczny takt, który dodatkowo barwami mieniąc się i jak wiatr w naturze powoduje ruch, jak zwierzęta kładą dywan przepięknych dźwięków w naturze, tak ludzki duch składa swoim życiem duchowym podziękę Panu za akt życia w tym stworzeniu!
Więc czas pozbyć się już tu na Ziemi większości wad, aby duch ludzki współbrzmiał w takt Pana praw.
Każdy artysta jest dążącym do doskonałości, gdy rozpozna i rozwinie tu na Ziemi otrzymane dary duchowe w całości. I tak wydobywając dźwięki i barwy, tworzy się harmonię Miłości duchowej, która pełnymi płucami przy każdym oddechu dziękuje radosnym czynem, myślą i słowem, za dar życia tu na Ziemi.
Pierwsze granie już można zaczynać w wysyłaniu uczuć w słowach za akt istnienia.
Dalsze granie, to codzienne śpiewanie poprzez dobre współbrzmienie z życiowym partnerem ziemskim, dalej z całą ziemską rodziną, sąsiadem i dalej… .
W pracy ziemskiej instrument współbrzmiący w Miłości Pana dziękuje za każdy grosz otrzymany, który radośnie jest wykuwany, gdy współbrzmi w Woli Bożej.
I tak w każdym ziemskim duchu, w każdym ziemskim domu, wsi czy w mieście, naród brzmi życiem właściwym duchowym. I kto lub, co jest w stanie tak rozśpiewane państwo, naród cały wstrzymać przed poznaniem Woli Pana? Nikt i nic, gdy Konstytucja ducha, narodu to Stworzyciela prawa wiernie dotrzymywane od początku do końca samego tu na Ziemi!
Ziemia mocno rozbrzmiewa harmonijnymi dźwiękami i mieni się pięknymi barwami, aby Pan wiedział, że życie jeszcze jest właściwe ludzkich duchów tu na Ziemi!
Może, choć jeden ludzki duch zabrzmi w czysty sposób. Lecz nastawiam ucha, wyostrzam zmysł wzroku, wyczuwam Miłość duchową i bez wyczuwania tu na Ziemi harmonijnego twojego kroku. Gdzie ludzkie duchy dążące do czystości, do ideałów, do doskonałości, do duchowo istotnego poziomu?
Żyję nadzieją, że może jutro spotkam takiego ducha, który Słowa Pana posłucha i zmieni siebie w nowego człowieka.
Bramą jest Miłość i Wola Pana Stworzyciela na Ziemi, może jeszcze na ciebie sekundę poczeka… , sekunda minęła, ludzki duch przeoczył i tak smutny los, utrapionego bycia go czeka.
Westchnąłem… i dalej, mijają ludzie żywe Słowo, Miłość, Wolę Pana codziennie, a sekundy ziemskie jak ludzie za sekundą w przepaść żądz i głupoty tykają bez przerwy, rytm im nadawali ciemni już słudzy Lucyfera.
Odwracam się od nich i wsłuchuję się dalej w mijane ludzkie duchy kolejne, może któryś ma jeszcze czyste odczuwanie i żywą tęsknotę do Pana.

A sąd ostateczny w rytmach praw Pana Stworzyciela kolejne ludzkie dzbany rozbija, w których już jest bez chcenia wody nosić.
Uczuć swoich ducha zapomniałeś, to żegnaj się ze świadomym duchowym życiem!