niedziela, 2 czerwca 2019

Jakże poważne zmiany zachodzą Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziem


Jakże poważne zmiany zachodzą
149.
Gdy ludzie bez zawodzenia są i realizują to, czego od nich wymaga Wola Pana Stworzyciela, wtedy wszystko rozkwita, duch staje się lekki i w ziemski sposób to widać, każdy zauważa duchową lekkość. Lecz gdzie takie ludzkie duchy spotkać, gdzie one żyją na Ziemi i czy w ogóle tu można ich spotkać, a może jeszcze bez inkarnowania są?
Kto pragnie z bagna ciemności się wydostać, kto mocno duchowo pracuje nad sobą duchem w tym celu?
Chciałbym ich spotkać i osobiście pomóc, póki co pomagam w sposób ziemsko mało widoczny, a także proszącym indywidualnie o lepsze zdrowie.
Czy ludzkość da się obudzić, czy ruszy do wzlotu, kiedyś panowała gorączka złota, czy zapanuje gorączka ducha?
Obecnie panują gorączki chorobowe i ludzie nauczyli się tabletki w dużych ilościach łykać z miernym efektem, ale jaki lek taki jego efekt.
Czy można wasze ciała uleczyć, gdy tego mało chcecie, gdy dalej pijawki ciemności na sobie nosicie, aż osłabią was całkowicie, czy tego chcecie?
Widać, że tak, że tylko ziemskie was obchodzi lecz pomimo tego wasze ciało słabe, a wiecie, dlaczego..., bo bez harmonii między duchem, a ziemskim ciałem, wy siebie ducha bez poznania jesteście.
Mózg produkujący wasz rozum, was oszukuje, a wy na to się zgadzacie. Tak postępując na swojej drodze szybko w przepaść wpadacie i tak z ciemnością tkwicie tu któryś raz z kolei i zamiast wspierać wszystko, niszczycie i sami upadacie.
Bez możliwości jest aby wam pomóc, dopóki wy pomocy sami zaczniecie szukać i siebie ducha na Światło zaczniecie otwierać.

I tak mijają kolejne życia ziemskie i pomimo większych tak zwanych sukcesów gęsto materialnych, to inne dla was jest bez znaczenia, gdyż ciemności zasłaniają wam Światło, wy nawet do poziomu duchowo istotnego bez tęsknoty jesteście i mylicie Światło ze Słońcem, czy blaskiem ziemskiej żarówki.
Smutne duchy ziemskie snują się po Ziemi lat wiele, odwiedzają pracę, bywają w kościele, gdzieś pójdą, podobnych sobie odwiedzają i z kwitkiem renty czy emerytury więdną, życie uciekło i bez nadania jemu cech duchowych szlachetnych, zbyt mało odczuwał, o sobie duchu zapomniał, zesztywniał duchowo lecz za to wyrósł wrzód ziemskiego wygodnego bycia, który pękł i po całym ziemskim ciele się rozlał.
Za wszystko, co osiągnął dostał dyplom, to klepsydra, ziemskie ciało pochowano lecz on dalej żył, a jego dalsze życie to już koszmar.
Co tu dużo mówić już wkrótce przekonacie się sami, bo tu na Ziemi w cokolwiek i komukolwiek, kto mówi Prawdę o całym duchowym życiu bez wiary jesteście.
A przecież wielu z was prowadzi takie ‘porządne bycie, a tu was się ktoś czepia i próbuje wami wstrząsnąć, pokazać Prawdę i sam głosi dalej Prawdę.
Któreś tysiąclecie mija, wysłańcy od Pana Stworzyciela przychodzą, ostrzegają ludzi, kierują na światłą drogę i prowadzą, a gdy odchodzą wszystko szybko zanika lub zostaje wypaczone, zdeformowane.
A przez ludzkość traktowani są jak wrogowie, a przecież są posłani przez Pana Stworzyciela i tak jest dziś, ja część Pana Stworzyciela chodzę po Ziemi, budzę duchowo ludzi, ale ludzie trochę się duchowo przebudzają, a potem znów duchowo tężeją i w bagno ciemności się zanurzają.
Może kiedyś jakiś duch obudzi się w trwały sposób, znajdę wiele osób i poprowadzę was ku Światłu wskazując drogę do poziomu duchowo istotnego, kto szuka ten znajduje, kto sieje Miłość duchową ten Miłość duchową zbierze, więc siejcie, a Prawda w waszych sercach szybko wzejdzie i da słodki owoc poznania oraz duchowe życie!

środa, 6 marca 2019

Wszystko zależy od waszego chcenia Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi


Wszystko zależy od waszego chcenia
147.
Dotyczy myśli, mowy i czynienia. Chcenie macie to i całość osiągniecie, ale człowiek na Ziemi swoje naturalne chcenie do wzlotu duchowego, do uświadomienia siebie ducha i do powrotu do duchowo istotnego domu, miejsca skąd wyszedł i gdzie powrócić ma, zastąpił przez chcenie nadmiernego posiadania, najlepiej wszystkiego, w każdej ilości, bez ograniczeń i tu ludzki duch się zgubił, padł, uległ ciemnościom, wzniosłą cechę ducha zmienił sobie rozumem na niską żądzę.
I tak reaguje ludzki duch od wieków wielu, za każdym razem, gdy inkarnuje się na Ziemi, w gęsto materialnym, ciężkim się uwięził i mało chce, już jest bez możliwości od tego nałogu się wyzwolić, chce władzy, sam bez zapanowania nad sobą, ale jeszcze, choć chory panować nad innymi chce, swoimi decyzjami, swoim chceniem gubi siebie i innych.
Z polującego myśliwego stał się ofiarą swoich własnych, tragicznych wyborów.
Czy wy kiedykolwiek się obudzicie, nadmiar myślenia powoduje ból głowy, tu ‘najlepsza’ wasza tabletka lecz z negatywnego myślenia się bez uwalniania jesteście i w takim nastroju materię gęstą, Ziemię żegnacie, opuszczając ziemską powłokę.
Ze zdziwieniem po ziemskim odejściu dowiadujecie się, że wy dalej istniejecie w realnym świecie lecz zbyt mało robiliście w kierunku siebie ducha, to wasze negatywne życie ostro was rani i dziesiątki, setki, a niekiedy tysiące lat was dotyka.
Opisywanie tych zjawisk wam zbyt mało pomoże, bo wy w swoim ograniczonym zarozumialstwie niczego, co wzniosłe przyjmujecie do siebie, wy najpierw doświadczycie sami, może wtedy się zastanowicie lecz wtedy dla was jest już za późno.
Kto dziś dobrowolnie zajmie się poważnym poszukiwaniem swoich duchowych korzeni i na tej drodze wszystko przepracuje, przejdzie hartujące ducha próby, pomoże innym z dobroci serca, a nie z przyczyny sławy ziemskiej czy zysku.
Bardzo was mało jest, może kilku, a gdy wątpliwości rozumowe nastają może i ich zabraknąć na drodze do wyzwolenia, na drodze na poziom duchowo istotny.
A wszystko jest dziecinnie proste: widzę, czuję, badam, sprawdzam, wyciągam wnioski, uczę się, nabieram doświadczenia, łapie związki i zależności, wyzwolony duchem żywo się poruszam, zdobywam, odzyskuję władzę nad sobą duchem, wychodzę z cienia i staję w Świetle mocno na ziemskich nogach podpierając się ziemskim.
Ot sposób na rozwój, jak wydostać się spod czapki ciemności.
Ludzki duchu działaj, walcz, wysilaj się ze wszystkich sił, aby umknąć przed własną głupotą i próżnością, przed lenistwem duchowym.
Leniwy duchowo myśli; że pracuje z całych sił zbyt mało przy tym robiąc, obyś był daleki od tego.
Ciemności dopadły już większość ziemskich ludzi, pozostali żyjąc w królestwie ciemności, pod którego wpływem była Ziemia, ulegali coraz mocniej ich wpływom. Lecz zawsze była i jest możliwość wzlotu, Pan Stworzyciel daje pomoc aż tu, wy odróżniajcie Światło od ciemności i jasno dajcie prowadzić się do góry, do jaśniejszych sfer duchowych.
Bez namawiania was na poziom duchowo istotny będzie ktokolwiek, czy żebrał abyście się ruszyli, to wy sami macie podjąć tą decyzję i wytrzymać przy niej podczas odrywania się od stanu złych swoich wyborów z całego bytu.
Światło obecnie pali wszystko, co ciemne, dzieje się to bez waszej woli lecz z waszym udziałem, a wstrząs za wstrząsem w różnej formie was dotknie, czas, aby ciemności wysiedlić z tej Ziemi przymusem!
Każdy, kto nadzieję w sobie duchu jeszcze ma już zaczyna drogę na poziom duchowo istotny widzieć i po niej iść. 
W oddali nadciąga burza, grzmot za grzmotem słychać, niebo przeszywa błyskawica, pada coraz mocniej, leci grad, powietrze gwałtownie wszystko na swojej drodze oczyszcza, z korzeniami wyrywa, to żywioły, które służą Panu Stworzycielowi, wykonują Pana Stworzyciela Wolę, rozkładają wszystko, co człowiek złe stworzył wraz z nim i wszędzie po domach kładzie się zatracenia cień, on do mało rozumnych i mało duchowych przybywa w nocy i w dzień.