piątek, 5 lutego 2010

Wymagam duchowej przemiany Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi


Wymagam duchowej przemiany
98.
Dobrze jest Panie Stworzycielu w Ciebie wierzyć i wiarę swoją codziennym czynem prowadzić od małych do wielkich spraw, opierając przy tym wszystko na Twoich trzech Bożych prawach zawartych w krzyżu Prawdy i siedmiu prawach Twoich, aby utrzymać się Panie Stworzycielu drodze do Ciebie tu i tam.
Lecz kto dzisiaj się nad tym wszystkim zastanawia, kto Panie Stworzycielu pyta o radę Twoją i czeka na odpowiedź?
Kto w Miłości duchowej w siebie ducha wsłuchuje się? Zdecydowana większość wsłuchuje się tylko w ziemskie, w innych słowa i opinie, zamiast sami badać i sprawdzać, tacy już tu na Ziemi martwi duchowo są.
Zapożyczone, od Ciebie Panie słowa nie i duchowo bez przeżycia, to religii martwy pień, który usechł, gdyż wody uczuć z ducha nikt potrafił czerpać, aby po życie nowe sięgać cały czas.
Życie jest duchowe, gdyż duch bliżej Panie Ciebie jest. Pytam ludzi o proste Twoje Panie prawa, a oni bez wiedzy o fundamencie są, na którym wszystko stoi.
Cóż, Panie mało dziwi mnie, że sąd ostateczny na tej Ziemi dla wszystkich brzmi jak ocalenie od ciemności dnia, aby wielu jeszcze mogło podążyć Panie drogą Światła Twoją!
Gdy tak przelewam na ten papier swoje uczucia, w zwykły ziemski sposób zastanawiam się: jak można przestać Prawdy szukać i na Ziemi w wolę głupoty oddać się? Przecież Twoja Panie Prawda jest kompletna, jest spoista i logicznością lśni cały czas!
Bez możliwości jest aby Prawdę porównywać do tych wszystkich wypowiedzi religijnych przywódców i kościołów, którzy w cieniu lucyferskich zasad mocno tkwią.
Bo jak można nazwać inaczej ciągły opór przed sobą duchem, który rozum wielu nadal ma?
Już na ten temat bez chcenia się powtarzać jest, zbyt mało ludzi chce Twojej Panie Prawdy słuchać ale już coraz więcej ludzi iść do niej prawdziwie chcą.
Ostrzeżeni wszyscy na tej Ziemi, każdy zna słowo sąd, czas już Panie dalej realizować ostatni już sąd i chociaż Immanuel Wola Boża na tej Ziemi ogłosiła sąd ostateczny, to ludzkość dalej jest na urlopie, zwolnili się od jakiegokolwiek wysiłku duchowego. Pomylili wszystko, gęsta materia zastąpiła wszystko, martwe kukły, taka współczesna cywilizacja, ręką lucyferską obraz swój przedstawia, ciemno, brak uczuć wyższych, wszystko w dół się stacza coraz głębiej.
Panie, pomóż proszę znaleźć mi tych ludzi, którzy chcą Tobie Panie służyć i z gęstej materii sobą duchem chcą na poziom duchowo istotny się wynurzyć! I choć droga jest wymagająca lecz chęć czynienia dobra każdego dnia narasta i w czyn radosny się formuje i tak po tej Ziemi maszeruję poznając przez przeżycia, ziemski wielki ciemny sen, letarg. Paraliż ludzkich duchów trwa, już wstrząs za wstrząsem i przerażenie może ich już zmienić i obudzić ze snu, który wiele wieków trwa i trwa!
Wiem Panie dzień mojego przebudzenia nastał już, walka czeka mnie o wiele duchów, reszta potępiła mocno się i chce niczego światłego słuchać, a sąd ostateczny przebiega dalej Panie Stworzycielu według Twoich praw.

Brak komentarzy: