niedziela, 23 maja 2010

Panie Stworzycielu…! Konstytucja ze Światła Królestwa Tysiącletniego na Ziemi

Panie Stworzycielu…!
106.
Panie Stworzycielu jestem przygotowany i gotowy aby rozpocząć swoje posłanie!
Miłość Boża przez uczucia prowadzi prostymi drogami duchy przez zielone bramy ku Tobie Panie, które im wyżej tym piękniejsze.
Szare ludzie bycie tu na Ziemi sobie wijecie dalej przez rozumowe rozstrzyganie każdej swojej sekundy ziemskiej, w gęstej materii się taplacie jak w błocie rozumowych żądz, ziemskie bycie ziemskim wspieracie, na uczucia z duchowości płynące już się zamykacie.
Pozamykaliście sobie wszelkie bramy do Miłości duchowej wiodące, a gdy przede mną bramą stoicie, to bez widzenia jesteście!
Po cóż takie martwe duchy tu na Ziemi mają powietrze i wszystko, co ich otacza zatruwać i niszczyć, raz poznają Prawdę, cały byt im stanie przed ich wzrokiem, a na sobie poczują ciężar swoich wszystkich czynów, wytrzymają pójdą dalej lecz w większości już padają pod ciężarem swoich fatalnych odwróconych od Światła myśli.
Miasta, które żyją ziemską sławą, które odrzucają Miłość, ze Światła są ostrzegane wodą, wiatrem, ogniem, ziemią, które pod ciężarem ich własnych czynów, siejąc zniszczenie coraz większe powiadają: żyjecie wbrew Bożym prawom, to gińcie, w mękach i rozpaczy!
Szybkie i ostre cięcia mieczem Woli Bożej, duchy ludzkie oddalone i odwrócone od Światła są rozbijane jako zużyte i zawadzające, puste i dziurawe gliniane dzbany.
Czy mają ludzie jeszcze jakąś szansę na ratunek?
Odpowiem pytaniem: czy ludzie wsłuchiwali się kiedykolwiek w Wolę Bożą i plan Pana tu na Ziemi realizowali?, czy ktokolwiek z ludzkich duchów pragnie być szczęśliwym i radosnym w służbie Światłu?
Chcieliście ludzie i nadal chcecie tylko ziemskiego, więc zanurzacie się w ziemskim, w gęstej materii tak głęboko, aż pod jej ciężarem się załamujecie całkowicie dziś już lub jutro!
Wasze codzienne otoczenie wyraźnie pokazuje wam zbliżające się do was skutki zwrotne, gdyż czas już zakończyć to wasze dziwne bycie!
Niszczycie wszystko, co płynie wam ku pomocy z góry, Światła już nawet bez widzenia i odczuwania jesteście. Na cóż komu ogród, który jest co roku pełny tylko samych chwastów?
Koszenie już bez skutku jest, to ludzie czas już taki jest, że zniszczeniu ulegnie wasz system korzeni raz na zawsze!
Ziemia oczyszczona i gotowa, aby tylko rosły pożyteczne rośliny, a po owocach pozna się czy są użyteczne.
Wszystko inne bezlitośnie już w zarodku przez Wolę Bożą jest wypalane!
Każdemu zagląda na tej Ziemi w oczy sąd ostateczny, ciemnym ku zatraceniu innym w celu duchowego obudzenia i otrzeźwienia, więcej szansy bycia prawdziwym człowiekiem bez możliwości dostania jest!

Brak komentarzy: